Formacja

DNI JEDNOŚCI

Dni Jedności, które przeżywamy począwszy od roku 1983, to także spotkania formacyjne dla członków naszych grup. Stałym elementem tych dni jest konferencje głoszona przez księdza moderatora, osoby posługujące w naszym ośrodku bądź przez zaproszonych gości. Wielokrotnie z wielką radością gościliśmy w czasie Dni Jedności naszego ks. arcybiskupa Damiana Zimonia, a także biskupa Janusza Zimniaka oraz biskupa Bronisława Dembowskiego - odpowiedzialnego za Odnowę w Duchu Świętym w Polsce.

Dzień Jedności to także świetna okazja, aby spotkać starych znajomych, nawiązać nowe znajomości, podzielić się swoim świadectwem i radością. Ten aspekt naszych spotkań jest również ważny i potrzebny w formowaniu się życia wiarą.

Chorzów, 28.09.2013, parafia św. Jadwigi

Kolejny Dzień Jedności przeżywaliśmy w Chorzowie w parafii św. Jadwigi. Rozpoczęliśmy tradycyjnie już od modlitwy uwielbienia, tym razem połączonej ze świadectwami. Oto fragmenty niektórych:

"W dniach 16 do 18 maja byłem uczestnikiem Kongresu Odnowy w Duchu Świętym w Częstochowie. Przed wyjazdem byłem bardzo zabiegany, zawsze było coś pilnego do zrobienia. Bóg i moje relacje z bliźnimi traciły na ważności, a w sercu narastał niepokój. Kiedy podano temat do rozważenia w małej grupie - "Kryzys w życiu animatora", coś we mnie drgnęło. W rozważanym Słowie z Listu do Ef 3,14-21 dowiedzieliśmy się o trzech przyczynach kryzysów, strapień duchowych jakich możemy doświadczać: 1) szukanie próżnej chwały, 2) zaniedbanie, 3) dla zwiększenia miłości Bożej (wkorzenienie w miłość Jezusa, która oczyszcza). Po kongresie staram się być wierny mojej modlitwie osobistej, być bardziej czujnym na natchnienia Ducha Świętego, czy moje czyny wynikają z miłości do Jezusa i ludzi, czy raczej są wynikiem szukania mojej chwały. Wiąże się to także z wiernością przymierzu w Odnowie, które oznacza dla mnie drogę do wierności Chrystusowi, który jest Drogą Prawdą i Życiem. Jest dążeniem by coraz pełniej oddawać się Jego miłości w codziennym życiu. Taką dyspozycją i otwartością na to, co On chce wnieść w moje życie. to Chrystus napełnia mnie pokojem, radością i mogę w jakiejś mierze doświadczać tego, o czym mówi św. Paweł w Liście do Tytusa 3,4 że "ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga, do ludzi".

Chwała Panu.
Leon Wawrzoła, Tychy

"W dniach: 16-18 maja 2013 uczestniczyłem w VII Kongresie Odnowy w Duchu Świętym w Częstochowie. Był to dla mnie czas nie tylko spotkań i rozmów, ale przede wszystkim modlitwy i refleksji nad moim miejscem w Odnowie. "Przychodzę nie na Odnowę, ale po odnowę !" - to usłyszane zdanie po raz kolejny przypomniało i uświadomiło mi powód, dla którego jestem na cotygodniowym spotkaniu wspólnoty.. To jest dla mnie szczególne przypomnienie w chwilach, gdy odczuwam kryzys w posłudze. A wtedy muszę być wierny Panu w modlitwie i wierny Duchowi Świętemu, bo chcę wzrastać, a ta wierność jest mi niezbędna do tego.

Po raz kolejny wróciły słowa, aby nie szukać własnej wartości w formacji i posłudze. Pokora jest tym, co ma mnie cechować w posłudze.

Ciągle więc muszę zadawać sobie pytanie: KOMU JA SŁUŻĘ ? , aby nie stracić z oczu Tego, który jest źródłem łaski i mojego nawrócenia.

Chwała Panu
Bogdan Miiller, Chorzów

"Świadectwo dotyczy konferencji "Boski i ludzki wymiar jedności" wygłoszonej w piątek 17.05.2013 , przez Darka Jeziornego i podziękowanie Bogu za dar JEDNOŚCI w naszej grupie Odnowy. Prośba o jedność grupy często pojawia się na naszych spotkaniach. Jest to nasza troska i pragnienie, aby stawać się jednością w Duchu Świętym. Czasem myślałam sobie, że tak prosimy i prosimy, ale kiedy wreszcie staniemy się tak naprawdę tą jednością? Wydawało mi się to bardzo odległe, mało dostępne. Bo płynąc tą łodzią z napisem na żaglach: PRZEBUDZENIE doświadczamy na przemian: słońca i pięknej pogody lub przeciwnych wiatrów, a nawet sztormów, czasem niestety wypada ktoś za burtę. Ogólnie mówiąc klimat nie zawsze sprzyja i powoduje, że dopada nas jakaś grypa duchowa.

Tam w Częstochowie, na przykładzie opisanych relacji międzyludzkich pomiędzy apostołami, na podstawie treści konferencji o tym CO JEST, a co NIE JEST jednością, odkryłam, że JEDNOŚĆ do której dążymy w pewnym sensie już jest naszym udziałem.

Jedność grupy jest po prostu DAREM Ducha Świętego, który już otrzymujemy. Dwa lata temu podpisałam przymierze z Bogiem, a właściwie to była odpowiedź na Boże zaproszenie. Wprowadziło to do mojego serca wielki pokój, ponieważ Bóg na mocy przymierza daje mi całego siebie i pragnie abym odwzajemniła Jego miłość. Przejawia się to u mnie w tym, że w codzienności dostrzegam jak na różne sposoby Pan Bóg prowadzi mnie, strzeże i mówi do mnie. Sprawia też, ze bardziej niż kiedyś dostrzegam moje słabości, te których wcześniej nie widziałam. Ale to mnie już nie przeraża, a napełnia pokojem, bo blisko jest wszechmocny Bóg, któremu mogę zaufać. Chcę na koniec zacytować piękne określenie, że "jesteśmy tymi licznymi gwiazdami na niebie, które Bóg obiecał Abrahamowi". Jesteśmy więc "gwiazdami :)" w rękach Stwórcy - Boga Ojca".

Chwała Panu
Ula Polczyk, Grupa Przebudzenie Katowice oś. Witosa

"To dla mnie wielki dar, że mogłam przeżywać Zesłanie Ducha Świętego w Rzymie na Placu św. Piotra. Chciałabym się z wami najpierw krótko podzielić się tym co mówił Ojciec Święty, ponieważ uważam, że jest to bardzo ważne. W wigilię Zesłania Ducha Świętego zgromadziło się tam ok. 200 tys. przedstawicieli ruchów kościelnych i wspólnot z całego świata by modlić się z papieżem Franciszkiem o odnowę kościoła.

Było wiele świadectw o realnym działaniu Boga w życiu człowieka. Bardzo poruszające były też świadectwa chrześcijan z krajów, gdzie na co dzień doświadczają dyskryminacji i prześladowań. Pewien młody człowiek z Pakistanu, którego brat został zamordowany, swoją wypowiedź zakończył stwierdzeniem, że pozostaną świadkami i głosicielami Ewangelii nawet za cenę życia. Ojciec Święty powiedział, że męczeństwo to nie porażka ale najwyższa forma świadectwa. Czy nas to obchodzi, czy modlimy się za prześladowanych? - pytał.

Padały też pytania do papieża Franciszka, o to jak zdobyć pewność wiary i jak skutecznie głosić Chrystusa. Papież wskazywał, że Jezus, modlitwa i świadectwo, to trzy elementy, które są skutecznym fundamentem ewangelizacji. "Słabi stajemy się, kiedy zaczynamy liczyć na samych siebie, zapominając o Bogu, a prawdziwymi ewangelizatorami jesteśmy wtedy, gdy pozwalamy się wziąć za rękę Chrystusowi i poprowadzić. Żadne działanie bez modlitwy nie ma sensu - mówił papież. A ja tak często o tym zapominam i zachowuję się tak, jakby wszystko zależało ode mnie. Wiele razy powtarzał dobitnie, że najważniejszą postawą dla nas jest głoszenie i dawanie świadectwa, bo Kościół nie może być zamknięty.

Bardzo cenne dla mnie też było to co Ojciec Święty mówił podczas homilii w uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Poruszył trzy tematy związane z Jego działaniem : nowość, harmonia i misja.

O nowości mówił, że my często boimy się tego co nowe. Czujemy się bezpieczniej, gdy mamy wszystko pod kontrolą. Także wobec Boga reagujemy podobnie. Trudno nam zaufać do końca, powierzyć się Jemu bez zastrzeżeń. Obawiamy się, że Bóg każe nam zostawić to, co dla nas jest wygodne, znane i bezpieczne i pośle nas na nowe, nieznane drogi. Zadajmy sobie pytania - mówił: Czy jesteśmy otwarci na " Boże niespodzianki"? Czy mamy odwagę, aby wyruszyć na nowe drogi, jakie oferuje nam nowość Boga, czy też bronimy się przed tym? Papież mówił też, że Duch Święty przynosi różnorodność darów i charyzmatów i wszystko to, całe to bogactwo prowadzi On w Kościele do jedności i harmonii. Podkreślał, że "wspólne podążanie w Kościele pod przewodnictwem pasterzy jest znakiem działania Ducha Świętego".

I znów zadał pytanie - czy daję się prowadzić Duchowi Świętemu żyjąc w Kościele i z Kościołem? Duch Święty popycha nas też naprzód, pobudza, by otworzyć bramy i wyjść na zewnątrz, aby głosić, świadczyć i przekazywać radość wiary i spotkania z Chrystusem Zmartwychwstałym.

A my? Może zamykamy się w sobie ,w naszej grupie, w jakichś stereotypach?

Kiedy będąc tam, na placu św. Piotra widziałam tłum ludzi zgromadzonych wspólnie z papieżem , biskupami i kapłanami, aby celebrować Eucharystię, zrozumiałam , mogłam doświadczyć tego, że należę do Kościoła, w którym jest obecny zmartwychwstały Chrystus, do Kościoła który jest prowadzony przez Ducha Świętego i nieustannie przez Niego ożywiany i odnawiany. Poczułam wielką wdzięczność za dar Kościoła, za całe to bogactwo, którym w Kościele jesteśmy obdarowani. Wszystko to co mówił papież Franciszek było bardzo konkretne i jego słowa odbierałam jako skierowane do mnie. Pytania, które postawił, zmuszają mnie do postawienia sobie następnych pytań i konkretnych odpowiedzi. Czy będąc członkiem Odnowy, staram się wsłuchiwać w natchnienia Ducha Świętego i na serio iść za nimi? Czy jestem gotowa na zmiany i wyrzeczenia się własnych planów, jak powiedział papież na " Boże niespodzianki". Jedną z odpowiedzi na pytania, które sobie postawiłam jest podpisanie tych naszych zobowiązań, które tu dziś złożymy. Wyszczególnione tam punkty przypominają mi, że należę do wspólnoty, która jest w tym Kościele, o którym mówił papież.

Chcę poważnie potraktować Boże wezwanie do bycia w Odnowie, we wspólnocie.

Nie mogę być tylko biernym obserwatorem i indywidualistą, który chodzi własnymi drogami. Trwając we wspólnocie, dbając o swoją formację, mogę dzielić się z innymi moim doświadczeniem wiary i radością z niej płynącej. Na koniec chcę powiedzieć, że bycie w Kościele i Odnowie jest dla mnie najwspanialszym darem, którym Pan Bóg mnie obdarował. Chciałabym nie zmarnować nic z tego co tu otrzymuję i umieć jak najpełniej dzielić się tym bogactwem z innymi.

CHWAŁA PANU!
Gabrysia Adamczyk, Radoszowy

"Mam na imię Grażyna, jestem z grupy "Ofiarowania Pana Jezusa w świątyni" z Tychów-Paprocan. W maju tego roku przeżyłam w Domu Wspólnoty Magnificat - Rekolekcje Ewangelizacyjne - Spotkanie ze Zmartwychwstałym. Chcę się podzielić z Wami tą radością.

Był to czas modlitwy wspólnej i indywidualnej, czas Eucharystii, adoracji w ciszy i radosnego śpiewu. Czas słuchania, ale i dzielenia się. Tam spotkałam ludzi otwartych, ciepłych, życzliwych, młodych i dojrzalszych wiekiem jak ja. Była z nami Matka-Maryja. Poczułam ciepło domu... Poznawałam Osobę Ducha Świętego, Jego moc, siłę, obecność w ludzkim życiu, moim życiu. Choć był to czas krótki, ale bardzo owocny, tyle się wydarzyło...

Doświadczyłam tak bardzo Bożej Miłości, poznałam swoje słabości i zrozumiałam, że wiele mam jeszcze nad sobą pracy. Jadąc na rekolekcje zabrałam wszystkie moje radości i cierpienia. Byłam zmartwiona, przygnieciona problemami. Wiedziałam, że sama sobie z tym wszystkim nie poradzę. Tam znalazłam pokój, bo dotarło do mnie, że jest Ktoś, Komu na mnie zależy, to Jezus...Dzięki modlitwom, konferencjom, scenkom zrozumiałam, że Pan Jezus jest przy mnie, pomaga mi, utrzymuje mnie przy życiu. On po prostu ogarnia swoją Miłością całą moją wielką rodzinę. Odczuwałam jedność z wszystkimi ludźmi, takie więzi może budować tylko Bóg! Po tym przeżytym czasie łaski, wróciłam do codzienności. Jedne problemy rozwiązane, inne są, a jeszcze inne pewnie przede mną, ale mam pewność, że nie jestem z tym sama, że mam Obrońcę Boga, że mogę zwrócić się do Niego o pomoc, mogę prosić Ducha Świętego o światło, i otrzymam je. Mam grupę ludzi, z którymi dzielę moje troski i radości, wspieramy się wzajemnie. Wszystkie te przeżycia, każdy gest, dobre słowo i radość, jaką wnieśli młodzi, którzy byli z nami pozostały w mojej pamięci i nadal są świeże... Za dom w Żorach, za Wspólnotę Magnificat z ks. Tadeuszem, za łaskę tych rekolekcji, za to, że mogę trwać w mojej małej wspólnocie i razem możemy iść drogą wiary!

DZIĘKUJĘ CI PANIE!
Grażyna Dziedzic

W nawiązaniu do decyzji Ojca Świętego Franciszka o zawierzeniu świata Matce Bożej Fatimskiej, które nastąpi 13 października w Rzymie, konferencję o wierności przymierzu przez przykład Maryi, wygłosił ks. Tadeusz. Przypomniał m.in., że już na jednym z pierwszych spotkań formacyjnych, nasza Śląska Odnowa w Duchu Świętym została zawierzona Maryi - Oblubienicy Ducha Świętego. Miało to miejsce po katechezach na temat oddania się Maryi wg św. Ludwika Marii Grignon de Montfort. Ksiądz Tadeusz zachęcił nas też do czytania Tajemnicy Maryi, tegoż autora.

Przerwa jest zawsze dobrą okazją do wymiany doświadczeń, spotkania starych znajomych, poznania nowych osób oraz dużej porcji dobrego humoru. Jeśli już mowa o porcjach, to grupa Wniebowzięcia NMP spotykająca się przy goszczącej nas parafii serwowała świetny żurek, oraz domowe ciasto w tylu wersjach, że naprawdę trudno się było zdecydować. Oczywiście pytanie kawa czy herbata zawsze aktualne?

Na zakończenie naszego spotkania miało miejsce najważniejsze wydarzenie - Eucharystia, w czasie której mogliśmy odnowić po raz kolejny Akt oddania Odnowy w Duchu Świętym na Śląsku Maryi. Wyrazem naszego oddania i wierności na drodze Odnowy w Duchu Świętym, członkowie grup mogli złożyć coroczne zobowiązania.

Zachęcamy do obejrzenia wszystkich zdjęć.